Wieści dnia z Lyonu i z Francji.
Czwartek, 25 września 2025.
Po pierwsze, ex-prezydent Sarkozy został uznany winnym w udziale „zmowie przestepstwa” i skazany na 5 lat pozbawienia wolności. To absolutnie bezprecedensowa sprawa. Chodzi o pakt korupcyjny, który zawarł z Kadhafim (można tego nie pamiętać, ale ja od lat śledzę ten wątek). Od 2005 roku Sarkozy szykował się do wyborów i wtedy nagle znalazł środki (około 50 mln euro) by sfinansować swoją kampanię prezydencką. Pamiętam moje bezgraniczne zdumienie i oburzenie, kiedy, gdy Sarkozy został już prezydentem, Kadhafi w 2007 roku rozbił między innymi swoj namiot w ogrodzie hotelu Marigny (w którym zatrzymują się goście prezydenta).
A później w 2011 roku w Libii wybuchła wojna domowa i nagle Francja wysłała tam bombowce a w specjalnej operacji wojskowej Kaddafiemu się zmarło.
Generalnie mówiąc - śledztwo prowadzone przez dziennikarzy z lewicowego Mediapart, doprowadziło do postawienia formalnych zarzutów Sarkozemu w sprawie korupcji, nielegalnego finansowania kampanii prezydenckiej, prania brudnych pieniędzy, już w 2012.
Fakty są bezsprzeczne (w wyniku procesów w tej aferze, nie tylko Sarkozy został oskarżony i uznany winnym, ale również jego los podzielili bliscy współpracownicy, byli ministrowie), i to, że były prezydent takiego państwa jak Francja zostaje formalnie skazany w tak ogromnej aferze, w moim odczuciu świadczy o dobrej robocie francuskiej administracji.
Ponoc ma iść do więzienia w ciągu miesiąca.
W Lyonie natomiast Jean-Michel Aulas, oficjalnie złożył swoją kandydaturę na stanowisko mera Lyonu.
Kim jest JMA? Biznesmenem, dość kontrowersyjnym, mocno związanym z piłką nożną i OL.
Od kilku miesięcy przypatruje się jego wpisom i komentarzom na LinkedIn. Przeraża mnie jego postawa (krytykuje wszystko, co ma związek z polityką ekonomiczną miasta, wciąż przeinacza fakty, podsyca klimat antyrasistowski tekstami o stoczeniu się Lyonu w statystykach bezpieczeństwa, które nie mają podstawy). Literalnej każda jego wypowiedź jest niemerytoryczna i populistyczna. Jego ulubionym polem bitwy jest fakt, że w Lyonie wyłączono z ruchu samochodowego ściśle centrum miast. Facet ma 76 lat i nie rozumie danych, które wskazują na przykład, że dzięki rozwojowi transportu zbiorowego i ograniczeniu ruchu samochodów prywatnych, temu spada zanieczyszczenie powietrza i spada liczba wypadków samochodowych.
Pan nie może wsadzić dupska w samochód, żeby zrobić zakupy w centrum miasta, bo zostawić samochód na parkingu to jakaś ujma na honorze. To jest taki wątek, który od razu podnosi mi ciśnienie.
Faktem jest, że na przykład sklepy usytuowane w centrum miasta i handlujące alkoholem tracą obroty. ALM utrzymuje, że to przez niemożność podjechania pod sklep i załadowania nabytego towaru. Zupełnie lekceważy fakt, że we Francji globalnie spada po prostu konsumpcja alkoholu, (szczególnie wśród młodzieży !) i to już notuje się od 2017.
Dobra, my też kupujemy alkohol bardzo rzadko, czasem w Cave-a-vin która jest oddalona od nas o 3 min spacerem, czasem w supermarkecie, jak widać też uczestniczymy, aktywnie, w spadku dochodów tej branży, cóż, takie są czasy.
Zamykają się też sklepy z hiper drogą odzieżą, albo butami zna kilka tysięcy euro. No tutaj też nie pomogę, ale zostawię zawieszone pytanie : może ktoś by zastanowił się, czego naprawdę potrzebują lotniczych i turyści w centrum miasta?
Zieloni (których popieram) w moim odczuciu zrobili dużo dobrego (transformacja komunikacji miejskiej, ograniczenie cen wynajmu mieszkań, transformacja miasta by przygotować je na wzrost temperatur (my tu w Lyonie naprawdę mamy latem temperatury, które w nocy nie spadają poniżej 20, 22 stopni Celsjusza, a w ciągu dnia przekraczają 40 stopni).
A na przeciw nim całe my ten bełkot : bo są prace remontowe i przez to są korki, bo za dużo rowerów, bo sklepy się zamykają (mamy w całej Francji naprawdę recesję, i sklepy zamykają się i tak, również w miastach, w którym centrum jest otwarte dla ruchu samochodowego). Bo firmy padają.
Moja firma nie zdążyła upaść, bo ją zamknęłam, i tutaj nie szukam winnych w polityce ale raczej w fakcie, że moi klienci nie płacili mi w umówionym terminie. Było, minęło.
Poza tym, ponoć, były dziś w Lyonie jakieś protesty, ale chyba głównie studentów i to niezbyt licznych.
I to by było na tyle. zobaczymy, co nam jutro świat przyniesie ♥️
No comments:
Post a Comment