Polecam

Z lenistwa

Zrobiłam się leniwa. Nie tylko nie chce mi się ćwiczyć. Zrobiłam się leniwa na przykład intelektualnie. Otwieram apki w telefonie i wsiąkam ...

Monday, 2 June 2025

Po wyborach, tych prezydenckich

Czy ja mam w ogóle jakoś komentarz do tych wyborów ?

Jasne, że mam. Kiedyś Stańczyk żartował, że w Polsce najwięcej jest lekarzy, bo wystarczy powiedzieć, że się na coś cierpi a już każdy staruje z najpewniejszym remedium na bóle.

Dzisiaj każdy się zna na polityce, ekonomi, prawie karnym i stosunkach międzynarodowych. Wypowiem się i ja.

Chyba najbardziej mi przykro, jako wiecznej emigrantce, że najbliżsi mi w Polsce ludzie głosują przeciw takim osobom, jak ja. Przyjechałam do Francji, już mniejsza o powody, układam, nie, ułożyłam tu sobie życie, ale jako Polka. Nie zmieniłam (jeszcze?) obywatelstwa, bo nie czuję się Francuzką. Mieszkam tu, pracuję, urodziłam dwójkę dzieci (Francuzów) płacę tu podatki, ale jestem Polką. Mogę iść do lekarza i jestem przyjmowana jak pacjentka, a nie człowiek drugiej kategorii (jak okrutny jest pomysł, że opieka zdrowotna w Polsce ma być priorytetowo zapewniana Polakom?). Życie mi się tak szczęśliwie potoczyło, że nie mam aktualnie żadnych pieniędzy z CAF, czy innej instytucji. Ale kiedy moja starsza córka była mała, a ja świeżo po rozwodzie, przez kilka lat dostawałam jakieś 200€ pomocy z CAF jako dopłatę do opłat za mieszkanie.

Oczywiście, że słyszałam hasła : „przyjeżdżają tu, zabierają pracę prawdziwym Francuzom”. Ostatnio usłyszałam to w 2012 roku, kiedy miałam już całkiem fajne stanowisko w dziale handlowym. Mówiły mi to otwarcie, w twarz, osoby, które nie skrywały się z głosowaniem na ówczesny Front National - sekretarka działu handlowego, magazynier, czyli, nie ukrywając, ludzie o niższej ode mnie pozycji w firmie i o niższej pensji. Ta zawiść, zazdrość, napsuła mi trochę krwi, była całkiem niepotrzebnie. Ale to doświadczenie pozostawiło mnie z następującym przekonaniem : uczcie się ludzie języków obcych i odważcie się sięgnąć po stanowiska i pieniądze, a nie z zawiści wznosicie mury i zabraniajcie innym realizować jakieś tam swoje marzenia.

Nie sprawia mi problemu ośrodek dla uchodźców w sąsiedztwie. Mieszkałam przez jakiś czas 100 metrów od takiego ośrodka, tutaj, w Lyon 4.

I wiecie co? Fakt, na boisku w niedzielne popołudnie biegało 20 Czarnych facetów a 20 innych siedziało i obserwowało mecz. Ale nie było żadnych włamań, nie było dealerki, był spokój. Oni siedzieli na rogach ulic i wszystko obserwowali, wiedzieli kto gdzie i z kim. Przede wszystkim nie chcieli, żeby przyjeżdżała tu policja. Mogłam zostawić samochód otwarty, zanieść zakupy do domu i wrócić po resztę.

Zlikwidowano ośrodek i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęły się włamania do piwnic a na ulicy czuć marihuanę. To jest moje doświadczenie.

A ludzie, którzy migranta z bliska widzieli w wiadomościach, powielają mity o ich niebezpieczeństwie.

Tak, są we Francji żebracy z Syrii i innych państw. Ba. Są żebracy i bezdomni (SDF) z Polski, a doskonale o tym wiem, bo przez kilka lat pomagałam jako tłumacz w miejscowym wydziale SAMU Social, właśnie odwiedzając żyjących na ulicy rodaków.

Emigracja, migracja, uchodźctwo, to są bardzo złożone problemy, nie jestem specjalistką zajmującą się takimi sprawami. Ale rozsądek mówi mi, że odpowiedzią na nie nie jest populistyczne nastawienie Konfy, „po prostu ich nie wpuszczać”. „Polska dla Polaków” to dla mnie tak przykre słowa jak „Francja dla Francuzów”.

Ja rozumiem, że ludzie mają dość PO-PiS. Bawi mnie (ale to taki śmiech przez łzy) argument : bo i teraz za wszystko muszę płacić (służba zdrowia). Kiedy naprawdę ludzie zaczną płacić tę „prawdziwą” cenę za usługi medyczne, 20 tysięcy dolarów za poród (doświadczenie mojej byłej szwagierki, rodziła 15 lat temu w Nowym Yorku, a jako pracownica banku miała doskonale ubezpieczenie), to do nich dojdzie, że reforma NFZ nie polega na zniesieniu tej usługi. Polikwidowano PKS, starsi ludzie w wykluczonych transportowo wsiach muszą błagać sąsiadów o pomoc, żeby jechać do lekarza - i odpowiedzią ma być jeszcze większa „liberalizacja” oraz „samochód dla każdego”? Komuś też już przestały się podobać tanie(bezpłatne?) studia, jasne, sam już je skończył, to po chuj młodym ludziom dzisiaj oferować takie doświadczenie ? I tak mogłabym w nieskończoność, ta wizja „znieść podatki” jest jak zniekształcona, że śmiem twierdzić, że ludzie nie rozumieją, jak funkcjonuje państwo.

Istnieje jeszcze w Polsce oferta lewicy - jeszcze i tak, wiem, pożal się boże jak ta lewica działa, aż można się zmęczyć od ich sukcesów, jak gdzieś przeczytałam. Ale może warto się zainteresować bliżej, zacząć działać lokalnie, zamiast siedzieć z nosem już nie w telewizorze, ale na mediach społecznościowych i przytakiwać z uznaniem, ale w rytm tiktoku to ktoś tam kogoś zgasił.

Szkoda że oferty Konfy i PO-PiSu ludzie tak nie analizują, jak przeświecają lewice, tu be a tam ble, mieszkania socjalne ? Nie interesuje mnie, przecież ja mam kredyt we Frankach, dlaczego ktoś może mieć łatwiej niż ja, lepiej ?

dobra, kończę to, bo przecież i tak to niczego już nie zmieni.

małe niesmak pozostaje.